9 maja od rana wyruszyliśmy na 5-dniowy odpoczynek od Łodzi. Z uśmiechem na ustach pożegnaliśmy rodziców i w towarzystwie klas V i VI skierowaliśmy się na północ. Wylądowaliśmy w ośrodku „Faleza” przy samym Słowińskim Parku Narodowym- było super!
W ramach zajęć poznaliśmy Łebę, z portem i aleją prezydentów („gdzie znajdują się odciśnięci w metalu prezydenci” :D- cytat z pracy dzieci), byliśmy na przepięknym i męczącym (ponad 7 km marszu w jedną stronę!) spacerze na ruchomych wydmach. Tu nie tylko wdrapaliśmy się na szczyty tych gór piachu, ale i staczaliśmy się z nich niczym piłeczki na sam dół- zabawa była świetna, a piach mieliśmy dosłownie wszędzie. Najwytrzymalsi sportowcy wrócili z tej wycieczki…biegiem. Bo takie zajęcia sportowe zaproponował pan Krzysztof. W rekordowym czasie przebiegli z panem ponad 4 km! W kolejne dni zwiedzaliśmy skansen w Klukach, poznając tajniki budowy chałup na słowińskiej wsi oraz słuchając opowieści o życiu jej mieszkańców, a także Gdańsk. Na Starówce szukaliśmy ze stuprocentową skutecznością domu Panienki z okienka, Dworu Artusa i fontanny Neptuna. Zwiedziliśmy port i cumującego tam Sołdka- pierwszy powojenny statek wybudowany w Polsce. Byliśmy obejrzeć Żurawia i zwiedziliśmy Bazylikę Mariacką. Tutaj także wykazaliśmy się sportowym duchem wspinając się na wieżę widokową po 709 stopniach. Dodatkową atrakcją wyjazdu była wizyta w Sea-parku, gdzie oglądaliśmy z zapartym tchem pokaz karmienia przeuroczych fok, pokonaliśmy mini-park linowy, zwiedziliśmy mini- zoo, piracki statek i dzielnie pokonaliśmy statek do góry nogami (no, nie wszyscy- niektórym błędnik na to nie pozwolił).
Na miejscu w ośrodku mieliśmy także pysznego grilla z kiełbaskami, kurczakiem i pysznymi dodatkami, oraz niezapomnianą dyskotekę, na której wszyscy się świetnie i wspólnie bawili.
To był udany i naprawdę świetny wyjazd!